Uczelnia
Dla kandydata
Dla studenta
Kursy i szkolenia
Kontakt
Więcej
Wybrałam kosmetologię I stopnia, ponieważ jest to jeden z najszybciej rozwijających się się kierunków w Polsce z ogromem niszowych specjalizacji. Wszystkie moduły prowadzone na tym kierunku są różnorodne i bardzo przydatne, pozwalają na odnalezienie tego, co nas najbardziej interesuje w szerokim zagadnieniu jakim jest kosmetologia. Dużym plusem Śląskiej Wyższej Szkoły Medycznej są szkolenia i pokazy organizowane na uczelni, które zazwyczaj są darmowe, oraz wykładowcy, którzy starają się zainteresować nas tematem, a nie tylko wykładać suchą teorię.
Po zakończeniu studiów I stopnia, wybieram się na studia II stopnia oraz zamierzam się szkolić, rozwijać i dążyć do tego, aby być najlepszą w swojej dziedzinie.
Studia na SWSM wybrałam z prostego powodu. Kierunek, który mnie zainteresował – dietetyka – był wtedy otwierany. Zaryzykowalam i… Nie żałuję! Wybrałam specjalizację sportową, czyli coś czego inne uczelnie nie proponują. Przez studia nauczyłam się podstaw które dzisiaj niesamowicie się przydają. Poznałam wielu ludzi, również do dziś mam kontakt z wykładowcami i osobami z branży. Osobiście bardzo polecam SWSM, bo daje wiele możliwości rozwoju.
Studia na SWSM wybrałam z dwóch prostych powodów: zainteresowania żywieniem, ale też pasją do gotowania. W momencie podjęcia nauki, wiedziałam już, że to dobry wybór, a w trakcie tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. Dzięki wspaniałym wykładowcom, nabyłam niezbędną wiedzę z zakresu Dietetyki klinicznej, którą wykorzystuję w pracy zawodowej. Poznałam tutaj wielu ciekawych ludzi, nawiązałam nowe przyjaźnie. Od października zaczynam studia magisterskie – wybór był oczywisty i prosty – SWSM.
Bardzo polecam SWSM i zachęcam do podjęcia studiów 🙂
Wybrałam I stopień kosmetologii w Śląskiej Wyższej Szkole Medycznej głównie ze względu na wysoki poziom nauczania. Ukończenie studiów na takim kierunku daje mi możliwość wymarzonej pracy. W Śląskiej Wyższej Szkole Medycznej mam możliwość nauczenia się wykonywania pracy w sposób bardzo profesjonalny. Zaletą uczelni jest fakt, że wykłady i ćwiczenia są w jednym miejscu, w samym centrum Katowic. Po studiach chciałabym dalej kształcić się w tej dziedzinie. Studia upewniają mnie, że kosmetologia jest moją pasją.
Wybrałam I stopień kosmetologii na Śląskiej Wyższej Szkole Medycznej, przede wszystkim ze względu na pozytywnie opinie znajomych, według których wysoki poziom nauczania, kompetentni oraz zawsze służący pomocą wykładowcy, są największymi plusami w/w uczelni. Z czasem przekonałam się, że mieli rację.
Ogromnymi atutami są dobrze wyposażone w sprzęt pracownie, dostęp, zarówno do środków, jak i preparatów do zabiegów, co w kosmetologii jest oczywiście bardzo ważne. Lokalizacja w samym centrum Katowic oraz wykłady/ćwiczenia w jednym miejscu, są dla mnie ogromnymi zaletami. Zamierzam kontynuować naukę na danej uczelni i ściśle wiązać prace z wybranym przeze mnie zawodem.
Jestem bardzo zadowolona z uczelni. Świetnie wyposażone w sprzęt pracownie, zawsze dostępne środki oraz preparaty do zabiegów zapewniają bezproblemowe przyswajanie wiedzy oraz wdrażanie praktyki. Miłym zaskoczeniem okazała się zaskakująco duża zdobyta wiedza już na pierwszym roku studiowania. Wykładowcy bez dwóch zdań podchodzą do swojej pracy z zaangażowaniem i pasją, dzięki czemu nauka staje się przyjemnością.
Studia na kierunku kosmetologii w Śląskiej Wyższej Szkole Medycznej dały mi bogatą wiedzą, zarówno teoretyczną, jak i praktyczną. Poznałam całą aparaturę używaną w salonie, nauczyłam się z niej korzystać oraz wiem jakie zabiegi powinnam wykonać uwzględniając ewentualne problem klientki, wskazania lub przeciwwskazania. Nauczyłam się składu składników aktywnych w preparatach i wiem, który preparat powinnam wybrać do danego zabiegu. Jestem w stanie zalecić klientce pielęgnację domową, jak i wskazać czego powinna unikać. Uświadomiłam sobie jak ważna jest znajomość anatomii i fizjologii człowieka. Kolejną istotną wiedzą jest znajomość chorób, ich przyczyny i objawy, dzięki czemu potrafię je zauważyć u klientki.
